Ramka pracy jest ignorowana przez szereg pszczelarzy, którzy widzą tylko jej wady. W tym wpisie proponuję skupić się na zagadnieniu: co będę miał gdy zastosuję ramkę pracy?
Ramka pracy – ważne zalety.
Ramka pracy – walka z warrozą: roztocza warrozy mają w czerwu trutowym lepsze warunki rozwoju i jak podaje literatura wchodzą częściej do czerwu trutowego niż do czerwu robotnic.
W temacie usuwania czerwu trutowego podawane są różnego rodzaju informacje, wręcz wypisywane głupstwa. No cóż warto i trzeba sięgać do badań naukowych. Można wówczas się dowiedzieć iż na wiosnę i latem średnio tylko 20-30% warrozy bytuje na pszczołach, a reszta populacji siedzi w czerwu pszczelim i trutowym. Na jesień stosunek ten jest 50/50% (pszczoły/czerw). Jednak czerwu trutowego w ulu w stosunku do czerwu robotnic jest mało. Ta atrakcyjność czerwu trutowego dla warrozy powoduje, iż średnio jest to ca 25% warrozy z całej populacji roztocza w ulu który znajduje się w czerwu trutowym. Tak to się przyjmuje do wyliczeń w walce z warrozą poprzez usuwanie zakrytego czerwu trutowego.
Ładunek warrozy w rodzinie podwaja się co cztery tygodnie.
Jak wycinam zakryty czerw trutowy, to usuwam warrozę która w nim się znajduje. Tutaj ważne jest jaki jest ładunek początkowy warrozy w ulu tj w miesiącu lutym.
Przy wysokiej staranności, zwalczając warrozę kwasami, można uzyskać skuteczność zabiegu nawet 99 % (dla zobrazowania np 10 000 warrozy w ulu, gdy redukcja jest o skuteczności 99%, to 1% niezlikwidowanego roztocza daje ładunek wyjściowy w lutym 100 szt warrozy!)
Zatem gdy ładunek warrozy w lutym wynosi 50 szt to w marcu jest 100 szt, we kwietniu będzie 200 szt … we wrześniu namnoży się do 6400, a przy ładunku 100 szt będzie już we wrześniu 12 800 warrozy.
Poniżej kalkulacja dr Petera Rosenkraza dla ładunku warrozy w lutym -50 szt

- Zakładając iż 25% warrozy będzie w czerwu trutowym, to w kwietniu 25% z 200 szt będzie 50 szt. Zatem w maju po wycięciu zakrytej ramki trutowej będzie 200 z kwietnia – 50 = 150 i te 150 podwojone da ilość warrozy w maju 300 szt. Gdyby nie wycinać będzie 400 szt. Zatem rachunek jest prosty, bez wycinania czerwu trutowego przy ładunku wyjściowym warrozy w lutym jw, we wrześniu mamy jej w ulu 6400, a przy wycinaniu to tylko 2720. Jest to istotna informacja. Zmniejszenie o połowę populacji warrozy w ulu do września, daje wymierne korzyści, których nie potrzeba uzasadniać.
- Ramka pracy – hamowanie nastroju rojowego : pszczoły budują zabudowę trutową, pielęgnują czerw trutowy i mają zajęcie, to hamuje nastrój rojowy. Wskazane są nawet dwie ramki pracy w ulu.
- Ramka pracy „barometrem“ – poprzez ramkę pracy można odczytać co się dzieje w rodzinie pszczelej. Nie ma zabudowy trutowej, rodzina jest słaba? Może być chora?, może głodować?. Nie ma matki? Jak matka zaczerwia ramkę pracy, to jest z reguły OK. Gdy są tam mateczniki lub skąpa budowa oznacza nastrój rojowy.
- Ramka pracy – gdy jest w ulu, pszczoły równo odciągają węzę i nie tworzą na niej komórek trutowych.
- Ramka pracy nie likwiduje trutni w ulu. Pomimo wycinania czerwu z ramki pracy i tak się znajdują komórki trutowe w ulu, rozmieszczone na różnych ramkach w ilości ca 600 szt.
- Ramka pracy – : im więcej wycinki czerwu trutowego zakrytego tym lepiej, tym większa redukcja warrozy, co jest ważne i sensowne.
- Ramka pracy – umożliwia pozyskiwanie czystego wosku.
Ramka pracy – różne wnioski z praktyki stosowania ramki pracy.
Nie daję ramki pracy do odkładów. Rodziny zimowane na jednym korpusie, gdy są silne dostają ramkę pracy, przy zakładaniu miodni, ale wtedy pod korpus takiej rodziny daję korpus z węzą. Gdy się da korpus z suszem wtedy wraz z rozwojem zejdą na dół, a miód będą składać do gniazda, co nie jest dopuszczalne. Trzeba pamiętać, iż nie można matki ograniczać na wiosnę do jednego korpusu, to kardynalny błąd, kosztuje w wydajności miodowej. Rodziny słabe niechętnie zajmują dolny korpus a ramki pracy nie daje się do dolnego korpusu. Pszczoły same regulują czerwienie, gdy będzie węza na dole, miód będą składać do miodni, a dolny korpus w miarę rozwoju odbudowywać i zaczerwiać. Zmieniam miejscami te dwa korpusy w rodni w trzeciej dekadzie czerwca. Da się zauważyć, iż korpus dolny z węzą jest odbudowywany nie w całości (jedna trzecia do jednej czwartej od dołu nie odbudowana). Na rodziny przezimowane na dwóch korpusach ramkę pracy daję wraz z zakładaniem miodni, a ma to miejsce w terminie zakwitania wiśni ok 15 kwietnia. Opisałem w wpisie wiosna w pasiece, z reguły na 3 – 4 tygodni nastrój rojowy nie występuje.
Jest też istotna sprawa, na co zwracała uwagę dr Wanda Ostrowska, „…nadmierne obniżenie ramki psuje stosunek jej szerokości do wysokości w odniesieniu do biologii czerwienia. Czerwiąca matka zatacza kręgi lub elipsy – szukanie komórek w krótkim pionie lub poza beleczkami korpusów sąsiednich obniża tempo czerwienia i odbija się ujemnie na rozwoju rodzin“ Miała rację!??
Zatem zadowolenie pszczelarza ?, iż zrzucił na wiosnę na węzę matkę, na korpus na dół w dadancie z ramką wysokości 150 mm i nie musi sprawdzać nastroju rojowego, rodziny się nie roją! Nie potrzebuje ramki pracy? Właśnie taki zabieg ogranicza czerwienie, osłabia rodzinę to i się nie roją. Następuje obniżenie wydajności miodowej – strzela sobie w stopę … Nie można także zapominać o tym, iż w korpusie dolnym (na dennicy) są niekorzystne warunki do czerwienia na wiosnę. W maju bywają noce z ujemnymi temperaturami. Tenże specjalista ma dennice osiatkowane i chwali się że cały czas są otwarte (chłodzenie ogranicza czerwienie). Tak to działa w słabych rodzinach. W silnych rodzinach w kwestii nastroju rojowego jest akurat odwrotnie. Ograniczenie czerwienia prowadzi nieuchronnie do nastroju rojowego. Że tak jest wiedzą o tym doświadczeni pszczelarze. Przy silnej rodzinie i dużych przybytkach dziennych miodu, pszczoły nie mając już miejsca w miodni, zalewają gniazdo. Wtedy gdy gniazdo jest zalewane miodem, matka nie ma gdzie czerwić. Przykład z zalewaniem miodem rodni pokazuje, że mechanizm jest taki: będzie przybywać dużo młodych pszczół, a nie będzie wystarczającej ilości otwartego czerwu, (matka została ograniczona w czerwieniu). Wtedy to młode pszczoły nie będą miały co pielęgnować, będą bezrobotne! I nastrój rojowy jest pewny na 100%!
Zresztą gościu jest zdziwiony że wykazują mu brak logiki (i to nie jedna osoba). Nie wie że robi głupotę. Po prostu nie rozumie tego, jego brat bliźniak to samo. Tak to niestety bywa. Każdy o tym wie, iż korpus nad kratą odgrodową to miodnia. Z reguły wystarczy na miodnię jeden korpus, gdy „klęska urodzaju“ to daje się następny korpus. Jasiu Fasola ma różne pomysła na pszczelarstwo, no beletrystyka … Może niepotrzebnie poświęcam czas na uświadamianie rzeczy oczywistych? W mojej okolicy 40 lat temu pawilony pszczelarskie, (Bienenhaus) ule Freudenstein (szafowe) były standardem. Rojnice, drabina to był ważny sprzęt pasieczny. Nic dziwnego, z powodu nieodpowiedniej pojemności ula, rodnie były często zalewane miodem to i rójki standard!
Powyższy przykład przytoczyłem aby uzmysłowić, iż kombinowanie nie wychodzi na dobre – rodnia jest na gniazdo, a miodnia jest na miód … nie inaczej! a nie jak w wojsku że “chlebak jak sama nazwa wskazuje jest to torba do noszenia granatów”. Do rodni ramka pracy to “oczywista oczywistość”. Co innego myśli pszczelarz i że tak będzie zachowywać się pszczoła jak jemu się wydaje, lecz tak nie zawsze jest! Trzeba się uczyć na popełnianych błędach, widać iż nie każdy chce się do tego przyznać.
Przecież likwidacja warrozy w rodzinie pszczelej, 50% jej ładunku w ulu, prostą metodą, poprzez wycinanie zakrytego czerwu trutowego, czynność 1 ramka z rodziny raz na dwa-trzy tygodnie, to prosty temat, żadna uciążliwość. ( z reguły są to trzy ramki na rodzinę na rok). Jest to udowodnione naukowo!
Dla tych co bazują na paskach i akarycydach i za nic w świecie nie dają kwasów do ula! Dodatkowo z politowaniem wypowiadają się o wycinaniu czerwu trutowego zasklepionego z ramki pracy. Skuteczność zabiegu 90 % to ich zdaniem akarycyd pasek – super środek. No to przykładowo przy 7 000 szt warrozy we wrześniu, po zabiegu akarycydem pozostanie 10 % niezlikwidowanej warrozy tj 700 szt będzie w lutym. Rodzina przeżyje. Ale w marcu będzie warrozy już 1400 szt, w kwietniu podwojone da 2800 szt, w maju już 5600 szt w czerwcu 11200 w lipcu już 22400 warrozy i w sierpniu po rodzinie!
Gdy się czyta różne rewelacje, podawane za naukowe (pseudonaukowcy), należy mieć na uwadze iż rodzina pszczela nie liczy w szczycie swojego rozwoju (czerwiec) więcej jak ca 30 000 pszczół. Na wiosnę długość życia pszczoły wynosi zaledwie 14 dni. (metoda Taranowa to bzdura)
Silne rodziny z natury swoich biologicznych właściwości mają instynkt zachowania gatunku – po prostu dążą do rójki, jedne mają większą w tym kierunku tendencję, inne mniejszą. Gdy się temu nie zapobiega się wyroją …
Właśnie ramka pracy jest wdzięcznym narzędziem dla pszczelarza.
Kursy mistrzowskie w Austrii, lubują się w ocenie stanu rodziny poprzez wylot, jest to fajne … Również twierdzenie, że nie wiek matki decyduje o nastroju rojowym a czarne plastry w ulu … proszę sprawdzić. Tutaj użyłem skrótu myślowego. Są różne szkoły: młoda matka intensywnie czerwi, gdy stosunek czerwu odkrytego do zakrytego jest pół/pół lub większy, a larwy nie pływają w nadmiarze mleczka, nie ma się co martwić o nastrój rojowy … Szkoła z Celle (jeden z naukowców) upatruje powstawanie nastroju rojowego przez ciemne plastry w rodni!.
Rodziny pszczele w okresie rojowym trzeba sprawdzać co tydzień. Ramka pracy nie jest jedynym wyznacznikiem oceny stanu rodziny – nie ma najmniejszego sensu kontrola ramki pracy co 3 -4 dni!. Porady ojca dr B. Polaczka w zakresie “odczytywania” ramki pracy są nieprzydatne w tym modelu gospodarowania. Nie można dopuścić do wyjścia trutni, z zasklepionej zabudowy trutowej, bo wtedy się zwiększa ładunek warrozy w ulu (po prostu hoduje warrozę). Czerw trutowy nie powinien stanowić karmy dla ptactwa i drobiu, bo wtedy jest to groźne – odchody zawierają bakterie, w tym zgnilca złośliwego! Wytapianie wosku z zasklepionego czerwu trutowego w topiarkach słonecznych raczej nie wchodzi w grę – nieefektywne.
Uzupełniam o artykuł z Schweizerisches Zentrum für Bienenforschung (1998) udowadniają:
Wycinanie czerwu trutowego skuteczne ograniczenie porażenia warrozą.
Ciekawa jest tabela 1 wyniki badań z 1993r. Z grupy rodzin gdzie wycinano czerw trutowy, zbiory miodu wynosiły średnio 6,6 kg z rodziny, a z grupy gdzie nie wycinano czerwu trutowego było to średnio 7,6 kg miodu z rodziny. W tabeli 2 wyniki z badań z 1994 r. Po zabiegach przeciw warrozie kwasem mrówkowym, średnia ilość warrozy opadłej w rodzinach gdzie wycinano czerw trutowy wynosiła 2093 szt, a gdzie nie wycinano czerwu trutowego wynosiła 4437 szt.
Powyższe podałem jako ciekawostkę, badania robili w ulach dadanta … wycinka czerwu trutowego nie ma znaczącego wpływu na rozwój rodziny i zbiory miodu.